-Jaka
Ty jesteś głupia !
-Bo
co ?
-Czemu
nie poszłaś, na mózg Ci coś upadło? - wkurzyła się
różowo-włosa
-Nie
chciałam zrozum !
-Nie
zrozumiem, miał Ci wszystko wytłumaczyć, mieliście żyć długo i
szczęśliwie, a Ty tak po prostu nie poszłaś bo masz go w dupie ?
Serio ?
-Nie
mam go w dupie
-To
daj mi jakiś argument !
-Bo
nie
-Wow
strzeliłaś super wyjaśnieniem, wiesz, myślę, że powinnaś
zostać prawnikiem
-Nathalie
przestań ! - krzyknęłam na przyjaciółkę
-Wiesz
co ? Strzel sobie w twarz takim argumentem
-Jesteś
po jego stronie? Dziękuję wielka z Ciebie przyjaciółka –
spojrzałam jej w oczy
-Darcy,
uświadamiam Ci po prostu, że jesteś idiotką, przecież widzę, że
on Ci się podoba, szalejesz na jego punkcie, tak samo jak on na
Twoim, zobacz jak on się stara
-Ale
ma dziewczyne !
-Do
cholery jasnej ! NIE MA ŻADNEJ DZIEWCZYNY ! -krzyknęła
-Skąd
niby wiesz – spojrzałam na dziewczynę
-Rozmawiałam
z nim
-Dobra
nie wpieprzaj się w moje, życie, zajmij się Randym
-Tego
chcesz? Tak się bawimy ? Dobrze, to na razie, wiedz , że chciałam
dobrze rozpieszczony dzieciaku. - zjechała mnie wzrokiem odchodząc
Poczułam
pustkę. Naprawdę nie chciałam się z nią kłócić, jest
najważniejszą osobą w moim życiu, skoczyłabym za nią w ogień,
ale czasami bywają ciężkie chwile.. Zraniłam ją.. Jestem
głupia.. Mogłam iść na to głupie spotkanie z Josh'em i wszystko
byłoby dobrze..
Usiadłam
na mostku, łzy spływały po moich policzkach, włożyłam słuchawki
do uszu, puściłam mój ulubiony album i zamknęłam oczy..
Gdy
powoli otworzyłam oczy zauważyłam mały skrawek papieru na moich
nogach, otworzyłam i dostrzegłam napis '' Przepraszam kotku ♥ ''
rozejrzałam się dookoła ale nikogo nie widziałam, przez dłuższą
chwilę wpatrywałam się małą karteczkę, następnie schowałam ją
do kieszonki mojej torby. Wstałam i poszłam do parku, usiadłam pod
drzewem i wyciągnęłam pamiętnik Gorzej
być nie mogło
napisałam.
Schowałam twarz w dłoniach. Wiatr lekko podwiewał moje włosy,
poczułam wibracje mojej komórki, to był sms o treści „ nie
spodziewałam się tego po Tobie '' od Nathalie, to dobiło mnie
jeszcze bardziej...
Poczułam
zapach truskawkowej waty cukrowej, odwróciłam się w stronę budki,
tak to była ta sama budka w której kupowałyśmy słodkości z Nat,
ten sam klaun uśmiechał się do mnie i pomachał, za chwilę
zauważyłam grupkę dziewczyn również się do mnie uśmiechnęły,
para starszych ludzi przytulających się na ławce także posłali
mi miły uśmiech, chłopiec wraz ze swoją mamą również unieśli
kąciki ust ku mojej stronie, mężczyzna w podeszłym wieku pomachał
do mnie i wskazał abym się uśmiechnęła, pewna dziewczynka biegła
z balonem '' don't worry '' w stronę swojego ojca... Nikomu nie
odwzajemniłam uśmiechu.. Przykułam wzrok w jeden punkt po lewej
stronie, myślałam o wszystkim.. Poczułam jak ktoś przebiegł koło
mnie, znowu karteczka, szybko odwróciłam się za siebie ale było
zbyt dużo ludzi, nie widziałam żadnej biegnącej osoby, otworzyłam
karteczkę '' :) '' . Kolejny uśmiech ?.. Pierwsza myśl ? Boże
ktoś mnie śledzi.. Wstałam z trawy i założyłam torbę na ramie
-Poczekaj
młoda damo. - powiedział staruszek
-Coś
się stało? - zapytałam
-Proszę.
- podał mi kolejną karteczkę '' kawiarnia tuż za rogiem xx ''
-Dziękuję
Skierowałam
się do kawiarni.. Weszłam do lokalu, młoda dziewczyna przywitała
się i podała mi mrożoną kawę z bitą śmietaną..
-Ale
ja nic nie zamawiałam – zdziwiłam się
-Proszę,
weź to. - puściła mi oczko
Wzięłam
napój i usiadłam do stolika, pod szklanką z kawą znajdywała się
różowa karteczka '' Twoja ulubiona :) Jak już wypijesz, to kieruj
się w stronę tej dziwnej fontanny xx '' Tak też zrobiłam, szłam
w kierunku fontanny, stałam koło określonego miejsca obracałam
się wokół własnej osi ale nikogo znajomego nie widziałam, nagle
poczułam lekkie uderzenie w moją nogę, zauważyłam chłopca który
trzymał w ręce czerwoną różę
-To
dla Ciebie
-Dziękuję
– uśmiechnęłam się , lecz do kwiatka przyczepiona była
karteczka '' To nie koniec, pójdź do kina które jest tuż obok,
rozejrzyj się, widzisz? Wejdź do środka tam dowiedz się więcej..
''
Weszłam
do kina, chłopak z kasy biletowej dał mi znak abym podeszła,
wręczył mi bilet i powiedział abym poszła do sali. Weszłam do
środka i było kompletnie pusto, trochę się zdziwiłam, bo na
bilecie nie było nawet na jaki film się wybrałam, no cóż
usiadłam w ostatnim rzędzie i patrzyłam na ekran.. Za chwilę
usłyszałam początek piosenki która wpadła mi w ucho, różowe
tło i czarne napisy.. '' Darcy nawet nie wiesz ile dla mnie
znaczysz.. Chcę abyś miło zapamiętała ten dzień.. Wiem, że nie
lubisz bawić się w podchody, uważasz, że to dziecinada..
Karteczki to też pewnie zły pomysł, możesz przerwać w każdej
chwili.. lecz jeżeli chcesz kontynuować pójdź do Twojego
ulubionego sklepu z ciuchami xx '' . Westchnęłam i wyszłam z kina.
Skierowałam się do mojego ulubionego sklepu, otworzyłam drzwi i
ekspedientka uśmiechnęła się do mnie wręczając mi papierową
torbę z ciuchem w środku.
-Dziękuję.
- zaśmiałam się. - Może pani mi powie o co chodzi ?
-Dowiesz
się w swoim czasie słonko
-Proszę
proszę proszę – uśmiechnęłam się
-Wyjdź
teraz ze sklepu. - puściła mi oczko
Zrobiłam
tak jak chciałam. Zaczepił mnie klaun wręczając mi dużo balonów
z helem, nie ukrywam zaczęło mi się to jeszcze bardziej podobać.
Przeczytałam karteczkę '' Dziękuję Ci, że nie przestałaś..
Niech moja malutka dziewczynka o brązowych kręconych włosach, w
bluzce na ramiączka i krótkich niebieskich spodenkach pójdzie
przed siebie '' . Szłam prosto zaglądając do torby z ciuchem, była
to miętowa krótka sukienka, wprost prześliczna.
-Idź
nadal prosto, później przy czerwonym budynku skręć w prawo -
zaczepiły mnie dziewczyny jadące na na rolkach. Nie myślałam
nawet kto mógł zrobić mi taką niespodziankę, zapomniałam o
wszystkich problemach, szczęśliwa podbiegłam do czerwonego
budynku, następnie skręciłam w prawo, byli tam muzycy którzy
zaczęli śpiewać gdy tylko zbliżyłam się do nich, wysłałam im
radosny uśmiech, było jak w bajce, nagle dwójka dzieci złapała
mnie za ręce i zaprowadzili do lodziarni, tam dostaliśmy waniliowe
lody.
-Darcy,
teraz pójdź skręć w lewo i zatrzymaj się przy starym budynku . -
powiedziała znana prezenterka z telewizji
Zatrzymałam
się w danym miejscu, pewien przechodzeń pokazał mi palcem abym
spojrzała na bilbord, było tak napisane abym poszła na deptak na
którym znajdowała się scena . Gdy zbliżałam się do deptaka
dostrzegłam mojego ulubionego aktora, wyciągnęłam swój telefon
aby zrobić sobie z nim zdjęcie, lecz nie miałam takiej możliwości
gdy ten wziął mnie za rękę prowadząc gdzieś. Czułam się jak w
niebie. '' Moje marzenia nareszcie się spełniają '' - pomyślałam
. Dookoła było pełno fotoreporterów . Zbliżyliśmy się do
sceny, spojrzałam na nią..
Zobaczyłam
Josh'a.. Nie wiedziałam co zrobić.. Podejść ? Uśmiechnąć się
? Uciec ? Płakać ? .. Stałam jak zamurowana, Josh podszedł do
mnie, złapał za dłonie, przybliżył swoją twarz do mojej.
-Nie
wiem co powiedzieć.. Sam to wszystko zorganizowałeś? To jest
cudowne, czuję się jak w bajce, nigdy nawet nie myślałam, że
przytrafi mi się coś takiego.. Pozostaje jeden problem, wiesz
jaki.. ale przepraszam, że wczoraj nie przyszłam.. Jest mi tak
głupio.. Pokłóciłam się na dodatek z Natalią.. ale mimo
wszystko bardzo Ci dziękuję. - spojrzałam chłopakowi w oczy
-Kochanie,
nic nie mów. - musnął moje wargi, co po chwili zmieniło się to
w czuły pocałunek
-A
ja się nie gniewam – zaśmiała się Nathalie wychodząc zza sceny
~~~~~~
No więc kontynuuje pisanie ;) ♥
Świetnie to wymyśliłaś :)
OdpowiedzUsuńChociaż wolałabym, żeby organizatorem był Nick, nie mam zaufania do Josha. Chciałabym bardziej poznać Brandona. Mam nadzieję, że zaprzyjaźni się z Darcy.
Czekam na następny rozdział.
Klaudia