dodatki na bloga -->

niedziela, 16 czerwca 2013

Rozdział 10




-Jaka Ty jesteś głupia !
-Bo co ?
-Czemu nie poszłaś, na mózg Ci coś upadło? - wkurzyła się różowo-włosa
-Nie chciałam zrozum !
-Nie zrozumiem, miał Ci wszystko wytłumaczyć, mieliście żyć długo i szczęśliwie, a Ty tak po prostu nie poszłaś bo masz go w dupie ? Serio ?
-Nie mam go w dupie
-To daj mi jakiś argument !
-Bo nie
-Wow strzeliłaś super wyjaśnieniem, wiesz, myślę, że powinnaś zostać prawnikiem
-Nathalie przestań ! - krzyknęłam na przyjaciółkę
-Wiesz co ? Strzel sobie w twarz takim argumentem
-Jesteś po jego stronie? Dziękuję wielka z Ciebie przyjaciółka – spojrzałam jej w oczy
-Darcy, uświadamiam Ci po prostu, że jesteś idiotką, przecież widzę, że on Ci się podoba, szalejesz na jego punkcie, tak samo jak on na Twoim, zobacz jak on się stara
-Ale ma dziewczyne !
-Do cholery jasnej ! NIE MA ŻADNEJ DZIEWCZYNY ! -krzyknęła
-Skąd niby wiesz – spojrzałam na dziewczynę
-Rozmawiałam z nim
-Dobra nie wpieprzaj się w moje, życie, zajmij się Randym
-Tego chcesz? Tak się bawimy ? Dobrze, to na razie, wiedz , że chciałam dobrze rozpieszczony dzieciaku. - zjechała mnie wzrokiem odchodząc
Poczułam pustkę. Naprawdę nie chciałam się z nią kłócić, jest najważniejszą osobą w moim życiu, skoczyłabym za nią w ogień, ale czasami bywają ciężkie chwile.. Zraniłam ją.. Jestem głupia.. Mogłam iść na to głupie spotkanie z Josh'em i wszystko byłoby dobrze..
Usiadłam na mostku, łzy spływały po moich policzkach, włożyłam słuchawki do uszu, puściłam mój ulubiony album i zamknęłam oczy..
Gdy powoli otworzyłam oczy zauważyłam mały skrawek papieru na moich nogach, otworzyłam i dostrzegłam napis '' Przepraszam kotku ♥ '' rozejrzałam się dookoła ale nikogo nie widziałam, przez dłuższą chwilę wpatrywałam się małą karteczkę, następnie schowałam ją do kieszonki mojej torby. Wstałam i poszłam do parku, usiadłam pod drzewem i wyciągnęłam pamiętnik Gorzej być nie mogło napisałam. Schowałam twarz w dłoniach. Wiatr lekko podwiewał moje włosy, poczułam wibracje mojej komórki, to był sms o treści „ nie spodziewałam się tego po Tobie '' od Nathalie, to dobiło mnie jeszcze bardziej...
Poczułam zapach truskawkowej waty cukrowej, odwróciłam się w stronę budki, tak to była ta sama budka w której kupowałyśmy słodkości z Nat, ten sam klaun uśmiechał się do mnie i pomachał, za chwilę zauważyłam grupkę dziewczyn również się do mnie uśmiechnęły, para starszych ludzi przytulających się na ławce także posłali mi miły uśmiech, chłopiec wraz ze swoją mamą również unieśli kąciki ust ku mojej stronie, mężczyzna w podeszłym wieku pomachał do mnie i wskazał abym się uśmiechnęła, pewna dziewczynka biegła z balonem '' don't worry '' w stronę swojego ojca... Nikomu nie odwzajemniłam uśmiechu.. Przykułam wzrok w jeden punkt po lewej stronie, myślałam o wszystkim.. Poczułam jak ktoś przebiegł koło mnie, znowu karteczka, szybko odwróciłam się za siebie ale było zbyt dużo ludzi, nie widziałam żadnej biegnącej osoby, otworzyłam karteczkę '' :) '' . Kolejny uśmiech ?.. Pierwsza myśl ? Boże ktoś mnie śledzi.. Wstałam z trawy i założyłam torbę na ramie
-Poczekaj młoda damo. - powiedział staruszek
-Coś się stało? - zapytałam
-Proszę. - podał mi kolejną karteczkę '' kawiarnia tuż za rogiem xx ''
-Dziękuję
Skierowałam się do kawiarni.. Weszłam do lokalu, młoda dziewczyna przywitała się i podała mi mrożoną kawę z bitą śmietaną..
-Ale ja nic nie zamawiałam – zdziwiłam się
-Proszę, weź to. - puściła mi oczko
Wzięłam napój i usiadłam do stolika, pod szklanką z kawą znajdywała się różowa karteczka '' Twoja ulubiona :) Jak już wypijesz, to kieruj się w stronę tej dziwnej fontanny xx '' Tak też zrobiłam, szłam w kierunku fontanny, stałam koło określonego miejsca obracałam się wokół własnej osi ale nikogo znajomego nie widziałam, nagle poczułam lekkie uderzenie w moją nogę, zauważyłam chłopca który trzymał w ręce czerwoną różę
-To dla Ciebie
-Dziękuję – uśmiechnęłam się , lecz do kwiatka przyczepiona była karteczka '' To nie koniec, pójdź do kina które jest tuż obok, rozejrzyj się, widzisz? Wejdź do środka tam dowiedz się więcej.. ''
Weszłam do kina, chłopak z kasy biletowej dał mi znak abym podeszła, wręczył mi bilet i powiedział abym poszła do sali. Weszłam do środka i było kompletnie pusto, trochę się zdziwiłam, bo na bilecie nie było nawet na jaki film się wybrałam, no cóż usiadłam w ostatnim rzędzie i patrzyłam na ekran.. Za chwilę usłyszałam początek piosenki która wpadła mi w ucho, różowe tło i czarne napisy.. '' Darcy nawet nie wiesz ile dla mnie znaczysz.. Chcę abyś miło zapamiętała ten dzień.. Wiem, że nie lubisz bawić się w podchody, uważasz, że to dziecinada.. Karteczki to też pewnie zły pomysł, możesz przerwać w każdej chwili.. lecz jeżeli chcesz kontynuować pójdź do Twojego ulubionego sklepu z ciuchami xx '' . Westchnęłam i wyszłam z kina. Skierowałam się do mojego ulubionego sklepu, otworzyłam drzwi i ekspedientka uśmiechnęła się do mnie wręczając mi papierową torbę z ciuchem w środku.
-Dziękuję. - zaśmiałam się. - Może pani mi powie o co chodzi ?
-Dowiesz się w swoim czasie słonko
-Proszę proszę proszę – uśmiechnęłam się
-Wyjdź teraz ze sklepu. - puściła mi oczko
Zrobiłam tak jak chciałam. Zaczepił mnie klaun wręczając mi dużo balonów z helem, nie ukrywam zaczęło mi się to jeszcze bardziej podobać. Przeczytałam karteczkę '' Dziękuję Ci, że nie przestałaś.. Niech moja malutka dziewczynka o brązowych kręconych włosach, w bluzce na ramiączka i krótkich niebieskich spodenkach pójdzie przed siebie '' . Szłam prosto zaglądając do torby z ciuchem, była to miętowa krótka sukienka, wprost prześliczna.
-Idź nadal prosto, później przy czerwonym budynku skręć w prawo - zaczepiły mnie dziewczyny jadące na na rolkach. Nie myślałam nawet kto mógł zrobić mi taką niespodziankę, zapomniałam o wszystkich problemach, szczęśliwa podbiegłam do czerwonego budynku, następnie skręciłam w prawo, byli tam muzycy którzy zaczęli śpiewać gdy tylko zbliżyłam się do nich, wysłałam im radosny uśmiech, było jak w bajce, nagle dwójka dzieci złapała mnie za ręce i zaprowadzili do lodziarni, tam dostaliśmy waniliowe lody.
-Darcy, teraz pójdź skręć w lewo i zatrzymaj się przy starym budynku . - powiedziała znana prezenterka z telewizji
Zatrzymałam się w danym miejscu, pewien przechodzeń pokazał mi palcem abym spojrzała na bilbord, było tak napisane abym poszła na deptak na którym znajdowała się scena . Gdy zbliżałam się do deptaka dostrzegłam mojego ulubionego aktora, wyciągnęłam swój telefon aby zrobić sobie z nim zdjęcie, lecz nie miałam takiej możliwości gdy ten wziął mnie za rękę prowadząc gdzieś. Czułam się jak w niebie. '' Moje marzenia nareszcie się spełniają '' - pomyślałam . Dookoła było pełno fotoreporterów . Zbliżyliśmy się do sceny, spojrzałam na nią..
Zobaczyłam Josh'a.. Nie wiedziałam co zrobić.. Podejść ? Uśmiechnąć się ? Uciec ? Płakać ? .. Stałam jak zamurowana, Josh podszedł do mnie, złapał za dłonie, przybliżył swoją twarz do mojej.
-Nie wiem co powiedzieć.. Sam to wszystko zorganizowałeś? To jest cudowne, czuję się jak w bajce, nigdy nawet nie myślałam, że przytrafi mi się coś takiego.. Pozostaje jeden problem, wiesz jaki.. ale przepraszam, że wczoraj nie przyszłam.. Jest mi tak głupio.. Pokłóciłam się na dodatek z Natalią.. ale mimo wszystko bardzo Ci dziękuję. - spojrzałam chłopakowi w oczy
-Kochanie, nic nie mów. - musnął moje wargi, co po chwili zmieniło się to w czuły pocałunek
-A ja się nie gniewam – zaśmiała się Nathalie wychodząc zza sceny



~~~~~~
 No więc kontynuuje pisanie ;) ♥

1 komentarz:

  1. Świetnie to wymyśliłaś :)
    Chociaż wolałabym, żeby organizatorem był Nick, nie mam zaufania do Josha. Chciałabym bardziej poznać Brandona. Mam nadzieję, że zaprzyjaźni się z Darcy.
    Czekam na następny rozdział.
    Klaudia

    OdpowiedzUsuń